W środę, 27 października 2016 r., członkowie Koła Miłośników Kultury wraz z panią Ewą Semanicką udali się na spektakl pt. „Król i Aktor" Romana Brandstatera. Była to, odtworzona w wersji filmowej, sztuka z 1974 roku w adaptacji i reżyserii Jgnacego Gogolewskiego, którą pokazano mieszkańcom w ramach cyklu wydarzeń związanych ze Stanisławem Staszicem.
Przedstawienie składało się z sześciu scen dramatycznych, a jadną z głównych postaci w scenie trzeciej zajmował nasz pilanin – Stanisław Staszic. Akcja sztuki rozgrywała się w latach 1780-1790, gdzie tytułowym królem był Stanisław August Poniatowski, a aktorem Wojciech Bogusławski. Bogusławski zmagał się z egzystencją jak i podniesieniem poziomu artystycznego polskiej sceny narodowej. Jednak nie sprzyjały mu w tym konkurencja obcych widowisk, brak środków oraz podejście Francois Ryxa i cudzoziemscy przedciębiorcy teatralni, dla których liczył się tylko zysk. Ukazana była również tęsknota za domem, miłością oraz wybory między tym, co jest naprawdę ważne. Zobczyliśmy jakie znaczenie ma zawód aktora i czym dla niego jest teatr. Wspaniała gra aktorska, chociażby Ignacego Gogolewskiego, Czesława Wołłejko czy Andrzeja Mrożewskiego sprzed lat była cennym doświadczeniem. Mogliśmy porównać grę aktorską kiedyś i dziś. Znakomitym zakończeniem było ukazanie ówczesnej Warszawy. Dzięki temu spostrzegliśmy, ile zmieniło się przez te lata w stolicy.
Jak dla mnie było to niezwykłe doświadczenie. Jeżeli ktoś kiedykolwiek zadał sobie pytanie: „Po co jest teatr?" z pewnością powinien obejrzeć ten spektakl.
Diana Tkacz, 3b