We wrześniu tego roku szkolnego byliśmy w Warszawie, a w kwietniu wyruszyliśmy na trzydniową wycieczkę na Pomorze Gdańskie. Naszymi opiekunami byli: wych. Ewa Semanicka, p. Iwona Witkowska oraz p. Tomasz Grochowski.
Nasz wypad trwał trzy dni od 24 do 26 kwietnia 2017 r. i był bardzo intensywny. Przejechaliśmy prawie 700 kilometrów, poznaliśmy mnóstwo interesujących miejsc, doświadczyliśmy wielu wspaniałych wrażeń. To czego było mało, to sen... (sami się domyślacie, dlaczego).
Pierwszy dzień rozpoczęliśmy od zwiedzenia skansenu w Szymbarku. Znajduje się tam dużo ciekawych obiektów, m.in. najdłuższa na świecie deska, której wymiar trafił do Księgi Guinessa, chata polskich zesłańców na Syberię, wagony, którymi wywożono ludność na zesłanie, domki osadników kaszubskich w Kanadzie, rekonstruowany bunkier partyzancki, kościółek kaszubski oraz największą atrakcję, czyli dom na dachu. Wejście do niego pozbawiło nas równowagi, utrzymanie się w nim w pionie, jest niemożliwe, a śmiechu było przy tym co niemiara. Sympatyczna pani przewodnik zaśpiewała nam piosenkę, która stanowi swoisty, obrazkowy alfabet, który pomaga utrwalać, już od wielu pokoleń, język kaszubski.
Kolejnym miejscem, do którego dotarliśmy było Westerplatte. Nasze zdumienie wywołała informacja, że podczas toczonych tam walk, zginęło tylko 15 żołnierzy. Z Westerplatte przepłynęliśmy piękną korwetą do Gdańska. Rejs dostarczył nam sporo radości, tym bardziej, że nasza grupa dołączyła do śpiewów starego wilka morskiego. Szanty rozbudzały naszą wyobraźnię o dalekomorskich podróżach i wesołym życiu ludzi morza.
W Gdańsku przeszliśmy z przewodnikiem urokliwymi uliczkami, zwiedzając kościół pw. św. Jana pełniącego obecnie funkcję sali koncertowej, gotycką katedrę. Zatrzymaliśmy się przy pomniku Neptuna, słuchając burzliwej historii Gdańska. Stamtąd udaliśmy się do miejsca naszego zakwaterowania w Jastrzębiej Górze.
Drugi dzień był poświęcony na poznawanie uroków Półwyspu Helskiego. Najpierw udaliśmy się do Fokarium. Obserwowaliśmy tam pokaz tresury i karmienia fok. Później ruszyliśmy sprawdzić, gdzie jest „Początek Polski" i spojrzeć z Cypla na wody zatoki i morza. Niestety pogoda nie pozwoliła nam na plażowanie, udaliśmy się więc do Muzeum Obrony Wybrzeża. Zatrzymaliśmy się na molo w Juracie i spoglądaliśmy na najwęższe miejsce Półwyspu Helskiego. W najwęższym miejscu 38-kilometrowego Półwyspu Helskiego, pomiędzy Kuźnicą a Chałupami ląd liczy sobie niecałe 100 m szerokości. W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się we Władysławowie i przeszliśmy Aleją Gwiazd Sportu. Po powrocie do hotelu, posiłku i krótkim wypoczynku wyruszyliśmy jeszcze na spacer do Gwiazdy Północy (najdalej wysunięte na północ miejsce Polski) oraz na plażę.
Trzeci dzień był pod znakiem powrotu do domu, ale czekało nas jeszcze sporo atrakcji. Najpierw udaliśmy się do Centrum Nauki EXPERYMENT w Gdyni, w którym mieliśmy zaplanowane warsztaty edukacyjne. Następnie przejechaliśmy do Muzeum Narodowego w Gdańsku, by obejrzeć światowej sławy obraz „Sąd Ostateczny" Hansa Memlinga. Kolejnym niezwykły miejscem był Teatr Szekspirowski, jego konstrukcja nawiązuje do stylu budowli z czasów Szekspira. Budynek ten jest niezwykle nowoczesny: ma otwierany dach, wysuwane siedzenia, wspaniałe nagłośnienie, podwieszaną salę. Na pewno warto wybrać się tam na jakiś spektakl lub koncert.
Ostatnim miejscem, które poznaliśmy było centrum biznesowe Olivia Buisness Centre. Naszą przewodniczką była pracująca tam p. Weronika Pochylska niegdysiejsza uczennica naszego gimnazjum. Wielu z nas stwierdziło, że chciałoby pracować w takim nowoczesnym obiekcie, gdzie oprócz biur i powierzchni do pracy znajdowały się miejsca do wypoczynku, relaksu, konsumpcji i spotkań towarzyskich. Po opuszczeniu tego centrum biznesowego, mieliśmy jeszcze przed sobą postój na posiłek i powrót do Piły. Byliśmy bardzo zmęczeni, ale pełni wrażeń.
Czas zacząć planować kolejną wycieczkę...
Klasa IIe