Na przełomie dwóch ciepłych miesięcy, maja i czerwca, uczniowie klasy 3a wybrali się na wycieczkę do starej stolicy Polski – Krakowa. Przy eksploracji nowych, nie widzianych wcześniej miejsc śledziły nas nieustannie oczy niezwykle czujnych opiekunów – wychowawcy p. Grzegorza Stacha i p. Wojciecha Ksyty.
Pierwszego dnia wspólnej eskapady, po ciekawej, długiej i wcale nie męczącej podróży pociągiem, wybraliśmy się na krakowski rynek. Podziwialiśmy piękno starej architektury, kupowaliśmy pierwsze pamiątki i cieszyliśmy się odpoczynkiem od szkoły, namiastką zbliżających się wakacyjnych dni.
Pomijając szaleństwo w hostelu, następny dzień zaczął się od kibicowania polskim siatkarzom, które było wstępem do aktywnego zwiedzania. Upalny dzień na południu Polski, sympatyczna Pani przewodnik, Kościół Mariacki, Brama Floriańska, malownicza zabudowa Starego Rynku i Wawel! Czy może być coś piękniejszego ? No pewnie, że może. Burza i letni deszczyk! Potem szybki obiad i wymarzony dla szesnastoletniej młodzieży czas wolny. Po wieczornym spacerze nadeszła noc, która była równa brakowi snu dla naszych opiekunów. Tak czy siak było dosyć spokojnie, a humory dopisywały nawet zmęczonym nauczycielom.
Kolejne popołudnie okazał się dosyć przytłaczające. Wizyta w Auschwitz – nazistowski obozie koncentracyjnym, dobiła nawet najbardziej pozytywne i roześmiane osoby. Wszyscy z pełną powagą, niejednokrotnie roniąc łzy, słuchali dramatycznych historii o normalnych, niewinnych ludziach wymordowanych z zimną krwią. Po tak wykańczających, zarówno psychicznie jak i fizycznie godzinach poszliśmy zjeść ciepły posiłek, aby mieć siłę na wieczorne dyskusje. Jak się okazało wizyta w Oświęcimiu poruszyła w nas wszystkie wrażliwe struny.


W dzień wyjazdu spakowaliśmy torby i po raz ostatni przekroczyliśmy próg hostelu „Fryderyk". Udaliśmy się na ostatnie zakupy i wsiedliśmy do pociągu, aby wrócić do Piły. Choć stęsknieni za domem to jednak wszyscy żałowaliśmy, że wycieczka trwała tylko cztery dni. Dni od 30 maja do 2 czerwca będą jednymi z najlepszych wspomnień w całej naszej gimnazjalnej historii.

opr. Anna Mostowska